Lil Wayne nie należy do grzecznych chłopców i nigdy takim nie był. To jednak nie przeszkodziło mu w zrobieniu światowej kariery.

Teraz raper będzie musiał sobie zrobić roczną przerwę, ponieważ… idzie do więzienia.

Jest to wyrok dotyczący sprawy z 2007 roku, gdy policja znalazła naładowaną broń w busie Lil Wayne’a. Początkowo artysta oświadczył, że jest niewinny, ale później przyznał się do winy.

Raper nie przejmuje się jednak tym, że najbliższe 12 miesięcy spędzi za kratkami. Twierdzi, że wszystko, co go spotyka jest mu pisane, a więzienie to tylko kolejna próba od Boga.

Zanim jednak do tego dojdzie Lil zagra jeszcze jeden koncert, w piątek 5 lutego w ramach inicjatywy Save OurSelves, podczas której zbierane będą pieniądze dla wsparcia Haiti po trzęsieniu ziemi.