Mąż Beyonce, Jay-Z, wzruszył niebywale jedną z londyńskich kelnerek, gdy w lokalu, w którym jadł kolację z ukochaną, zostawił napiwek w wysokości 150 dolarów.

Czy to jednak dużo jak na milionera?

Matt Damon zasłynął jako o wiele bardziej hojny gwiazdor. W marcu tego roku zostawił w nowojorskiej restauracji tip w wysokości 400 dolarów.

Jeszcze lepszy okazał się Johnny Depp. Pamiętacie, jak sowicie wynagrodził obsługę chicagowskiego lokalu, w którym wraz z ekipą filmu Public Enemy świętował jego premierę? Aktor zostawił wtedy aż 4 tysiące dolarów.

O geście można też mówić w przypadku Russela Crowe. Aktor zostawił w jednym z walijskich pubów napiwek w wysokości 900 dolarów.

Ciekawi jesteśmy, jakie napiwki dają nasze rodzime gwiazdy.

I czy w ogóle dają.