Była żona Marilyn Mansona, Dita Von Teese skończyła 36 lat. Przyjęcie urodzinowe odbyło się w klubie Le Milliardaire w Paryżu, gdzie przybyło wiele znanych osób. Obecni byli m.in.: Kylie Minogue, Daisy Lowe, Christian Louboutin, Alice Dellal, Pixie Geldof i Mr Perl.

Patrząc na jubilatkę wszyscy zastanawiają się jaki Dita ma sposób na figurę. Ona sama chętnie opowiada jak mimo upływu lat trzyma formę.

– Co do mojej diety, po prostu słucham potrzeb swojego organizmu. Nie jem codziennie cheeseburgerów i staram się wybierać tylko wartościowe jedzenie. Moim małym grzeszkiem są ciasteczka z mlekiem. Co do ćwiczeń to jestem wielbicielką jogi, Pilatesu i baletu. Nienawidzę siłowni, dlatego w domu mam tylko mini trampolinę. – zdradza gwiazda burleski.

Artystka skrytykowała także niektóre gwiazdy, które nie przyznają się do tego, że miały operacje plastyczne. Sama nie ma z tym problemu.

– To żaden sekret, że poprawiłam sobie piersi. Kiedy byłam nastolatką miałam dość duży biust i przechodziłam okres kiedy imprezowałam i brałam narkotyki, co spowodowało, że bardzo schudłam. Moje piersi wyglądały okropnie, dlatego zwróciłam się o pomoc do chirurga plastycznego. Nie mam zamiaru nigdy za to przepraszać. Mam tylko nadzieje, że coraz więcej gwiazd nie będzie się wstydzić tego co upiększyli w swoim ciele – opowiada.

Sławy powinny brać z jej szczerości przykład. Może wtedy mniej byłoby zakompleksionych kobiet, które wierzą w niezwykłe geny lub naturalne piękno gwiazd.

FOTO 1
FOTO 2
FOTO 3
FOTO 4