Michał Figurski udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej, a cała rozmowa pt. Milion dolców Figurskiego ukazała się w weekendowym wydaniu.

Po skandalu z ukraińskimi sprzątaczkami, o którym mówiła cała Polska, dziennikarz został zwolniony z pracy w radiu Eska Rock. Od kilku miesięcy jest bezrobotny i opowiada o tym, jak sobie musi teraz radzić.

– Liczymy z Odetą, na czym oszczędzić, co jest zbędne. Wiesz, przestajesz chodzić co tydzień na sushi, kupować w drogich sklepach. Zauważasz, ile kosztuje benzyna. Zaczynasz liczyć, ile warte są twoje samochody – tłumaczy Figurski.

Wspomina też, że nie było go stać na zagraniczne wojaże, więc pojechali z żoną do Zakopanego. Ciężki żywot, prawda?

Internauci nie mogli obok tego wyznania przejść obojętnie. Uznali dylematy dziennikarza za zabawne i zorganizowali na Facebooku akcję Tydzień bez sushi – gest solidarności z Michałem Figurskim. Komentują tam całą sprawę. Więcej tutaj.

Tydzień bez sushi - internauci wspierają Michała Figurskiego

Tydzień bez sushi - internauci wspierają Michała Figurskiego

FOTO: © KAPiF