Adnan Ghalib zmienił taktykę. Najpierw rozniosła się wiadomość dotycząca jego taśmy, na której on i Britney Spears uprawiają dwie godziny namiętnego seksu. Teraz paparazzo twierdzi, że żadnego nagrania nigdy nie było.

Ponoć Adnan po prostu boi się procesu, jaki może wytoczyć mu Brit. Jeśli okazałoby się, że taśma, którą nakręcił została sprzedana właśnie przez niego, piosenkarka ma niemal pewną wygraną.

Żeby jednak zabezpieczyć się na wszystkich frontach, Adanan szuka winnego, którego może pozwać za rozpowszechnianie tych informacji. Chce, abyśmy uwierzyli, że był z Brit z powodów innych, niż kasa.