W rozmowie z magazynem Billboard Christina Aguilera wraca do czasu, gdy przy okazji promocji albumu Back to Basics piosenkarka została nakłoniona przez swoją wytwórnię płytową do schudnięcia.

Aguilera, której ojciec pochodził z Ekwadoru, mówi dziś, że była zmęczona wizerunkiem białej, chudziutkiej dziewczyny.

Jestem Ekwadorką, ale ludzie wola mnie jako chudą, niebieskooką, białą dziewczynę – wypaliła piosenkarka. – Kiedy przed promocją Back to Basics przyszłam do wytwórni, byłam opalona, ciemniejsza i miałam pełno kolczyków. Nie przełknęli tego. Musiałam schudnąć.

Aguilera opowiada, że by przekonać ją do odchudzania producenci zorganizowali specjalne spotkanie. Mówili, jak wielkim ryzykiem jest obnoszenie się przez wokalistkę z większą wagą. Sugerowali, że przez jej wizerunek stracą wszyscy – bo fani nie będą kupować biletów na koncerty ani płyt Aguilery.

Tym razem, przy okazji płyty Lotus, było inaczej. Piosenkarka nie uległa namowom, by zrzuciła parę kilogramów:

Gdy nagrywałam Lotus, powiedziałam im: „Pracujecie z grubą dziewczyną. Przyjmijcie to do wiadomości i pogódźcie się z tym”. Oni potrzebują czasem przypomnienia, że ja do nich nie należę. To jest moje ciało! – podkreśla Aguilera.

AKTUALIZACJA

Rzecznik piosenkarki zaprzeczył, jakoby Christina użyła w wywiadzie takich słów. Podobnie redakcja magazynu Billboard napisała w oświadczeniu, że słowa wokalistki zostały sfabrykowane. Jako pierwszy cytaty z wywiadu zamieścił na swojej stronie Us Weekly.

Aguilera sie postawiła: Pracujecie z grubą dziewczyną!

Aguilera sie postawiła: Pracujecie z grubą dziewczyną!