/ 05.02.2010 /
Po pięciu godzinach lotu z Los Angeles do Nowego Jorku, Amanda Seyfried wpadła na lotnisku prosto w ręce paparazzi.
Aktorka musiała być zmęczona – miała za sobą nie tylko długi lot, ale i czas intensywnej promocji filmu Dear John. Blondwłosa piękność nie wyglądała jednak na wyczerpaną.
Ba! 24-letnia gwiazdka prezentowała się równie świeżo i promiennie, jak podczas pozowania do zdjęć na czerwonym dywanie.
Jak widać, prawdziwe piękno nie potrzebuje szminki i różu, by zachwycać.