Z dwóch tygodni, które Amy Winehouse miała spędzić na Karaibach, zrobiły się już dwa miesiące. Skandalistce tak spodobał się gorący klimat, że została na dłużej. Powoli jednak i tam zaczynają mieć dość Amy.
Dzisiejszy The Sun pisze, że wokalistka, której zakazano picia alkoholu, żebrze o drinki u wypoczywających turystów. Potrafi chodzić na czworakach między krzesełkami i podkradać ludziom trunki. Po takich ekscesach ucieka szybko, „jak wiewiórka z orzeszkiem\” – pisze gazeta.
W ciągu dnia Amy też omija zakazy. Można ją spotkać, jak na plaży raczy się drinkiem albo pali jointa.
Ojcu, który martwi się o wyniki kuracji odwykowej Amy, niegrzeczna córeczka odpowiada:
Dużo jem i czuję się świetnie. Wypiłam tylko kilka drinków, tatusiu – serio!