Angelina Jolie rzadko wypowiada wojnę tabloidom, ale ta historia brzmi co najmniej odważnie.

Tygodnik In Touch opublikował wyznania jej byłego ochroniarza, który – delikatnie rzecz ujmując – nie ma o niej najlepszego zdania.

Wywiad sygnalizowaliśmy już wcześniej, pora na więcej szczegółów. A dokładnie moment, w którym bodyguard nazywa aktorkę „psycholką\”.

Czy ma ku temu podstawy?

– Moim zdaniem prawdziwa Angelina jest egocentryczką i despotką – powiedział mężczyzna, który pracował dla niej, gdy jej romans z Bradem Pittem dopiero nabierał rumieńców. – Ma podwójną osobowość, tę publiczną i prywatną. Nie ma za grosz cierpliwości. Nigdy nie robi niczego z uprzejmości czy czystego serca. To totalna psycholka. Dużo krzyczy, wrzeszczy, a potem po prostu sobie odchodzi.

Ochroniarz dodaje, że Jolie lubi wyładowywać swoje emocje na Bradzie i dzieciach. Ma też momenty, kiedy zostawia wszystkich i zajmuje się wyłącznie sobą.

– Czasami znikała w swoim apartamencie na całe godziny, zostawiając służbę i Brada samych z dziećmi. Lubiła karać ciszą. Myślę, że mogła wykorzystywać ich psychicznie.

Coś jeszcze? Tak – Angie lubi sobie pochichotać, kiedy dzieci płaczą.

– Ma taki dziwaczny nawyk śmiania się, kiedy dziecko zaczyna płakać – dodaje informator.