Krąży mi po głowie myśl, że jednak trzeba będzie dołączyć do grupy ludzi z dziećmi – zwierza się Ania Dąbrowskaw wywiadzie dla Gali.

Ale dodaje: Szczerze mówiąc nie odczuwam silnego instynktu macierzyńskiego. Nie łudzę się też, że nadejdzie – wydaje mi się, że nie. Ale próbuję do tego podejść w rozsądny sposób. Nie mogę wykluczyć, że kiedyś jednak zapragnę być matką, ale wtedy będzie już za późno, bo będę miała na przykład 40 lat.

Jak sama wyznaje, Ania nie jest dobrym materiałem na żonę. Mówi, że w domu wszystko miała podstawione pod nos. Nie musiała gotować ani sprzątać, więc nie nauczyła sie domowej dyscypliny.

Czy ta „niemoc” Ani nie jest denerwująca dla Pawła Jóźwickiego, jej mężczyzny? Jakoś się dogadali. Podobno „Józek”ma tak fajną mamę, że od czasu do czasu przynosi im zupy w słoiku. A mieszkanie utrzymuje w czystości pani od sprzątania.