Anna Lewandowska: Chodziłam w dziurawych butach zimą. Pomagał nam Caritas
Poznajcie ją z innej strony.
Co zarzucają Annie Lewandowskiej hejterzy? Zdarza się, że trenerki nienawidzi się za to, że jest bogata. Internautów zżera niezdrowa zazdrość o majątek Lewej.
Zobacz: Magda Mołek zdradza, czym zachęciła Annę Lewandowską do wizyty w studio
Wczoraj trenerka wystąpiła w programie Magdy Mołek W roli głównej. Prowadząca wyznała, ze o wizytę Ani w swoim studio zabiegała aż trzy lata.
Słowa Lewandowskiej, które zmieniły jej postrzeganie w oczach internautów dotyczą dzieciństwa trenerki. Zdziwicie się, bowiem okazuje się, że Lewa wychowała się w rodzinie, w której brakowało środków finansowych.
Ja kiedyś tych pieniędzy nie miałam. Naprawdę nie miałam. Do tego stopnia nie miałam, że chodziłam w dziurawych butach zimą i to był okropny okres w naszym życiu. Do tego stopnia, że nawet pomagał nam Caritas. I kiedy zaczęłam zarabiać swoje pierwsze pieniądze, to było stypendium. Miałam wtedy 18 lat, to było 800 zł. Połowę oddawałam mamie, a połowę miałam dla siebie – mówi Anna.
Z dnia na dzień nie mieliśmy pieniędzy. To była największa szkoła życia. Byłam małym dzieckiem, to miałam normalne życie. Tata, mama, dzieci, pieniądze. Było na podstawowe rzeczy, wydatki, rzeczy do szkoły. A potem nie miałam nawet na podręczniki do szkoły. Tak historia rodziny się potoczyła, że zostaliśmy z mamą i zostaliśmy bez środków do życia – dodaje.
Zobacz: ANNA LEWANDOWSKA RADZI „JAK BIEGAĆ ŻEBY SCHUDNĄĆ”
Zdziwieni?