Jeszcze kilka lat temu Polki niechętnie słuchały się trenerek fitness. Nagle pojawiła się Ewa Chodakowska która poderwała z kanap miliony pań i zyskała przydomek „trenerki-killerki”. Jej płyty z treningami sprzedawały się jak świeże bułeczki.
Zaraz za nią bloga założyła Anna Lewandowska, która szybko znalazła wierne fanki podążające jej śladem. Ania skupia się nie tylko na ćwiczeniach, ale i żywieniu. Jej wpisy potrafią wywołać prawdziwą burzę. Pamiętacie jej śniadanie z jagodami goji i nasionami chia? Internauci szybko wyliczyli, że koszt zawartości miseczki zwala z nóg. Teraz komentujących podzieliły lody:
Wspólnie z Robert Lewandowski dziękujemy za czas spędzony z Wami w TRÓJMIEŚCIE!
To było mocne uderzenie pozytywnej ENERGII
Nie powstrzymaliśmy się… na stół wjechał kubełek wegańskich LODÓW na mleku ryżowym, słodzonych syropem z agawy – zasłużyliśmy!
Nie wszystkim fankom przypadł do gustu pomysł rezygnacji z mleka:
A jak byś zjadała normalne lody, to coś by sie stało ?!
To, że ma w d*pie przewrócone.
Wreszcie głos zabrała Ania:
Mam nietolerancję na laktozę i nie spożywam białego cukru – po zjedzeniu nie czułabym się dobrze. A po co?
Rozumiemy?
Home sweet Home!Wspólnie z Robert Lewandowski dziękujemy za czas spędzony z Wami w TRÓJMIEŚCIE!To było mocne…
Posted by Anna Lewandowska on 20 czerwca 2015