Anna Mucha, która kilka dni temu opowiedziała w Dzień Dobry TVN o swoim odchudzaniu, a wkrótce potem trafiła z tego powodu na portale plotkarskie, zrobiła się nagle bardzo popularna.

Na swoim blogu pisze, że dostała masę maili od dziewczyn, które chcą się dowiedzieć, jak przebiegało odchudzanie Muchy i czy prawdą są plotki o odsysaniu tłuszczu itp.

Nie dawajcie wiary w diety cud, szybkie efekty, bez wysiłku czy plotki „odessane z karku\” – przekonuje aktorka i zapewnia, że schudła dzięki treningowi i diecie. Tłumaczy także, skąd nagle pomysł na odchudzanie:

(…) też przez wiele lat omijałam siłownię wyznając kult \”intelektualisty\”, ale będąc w Nowym Jorku przekonałam się jak wyglądają moi rówieśnicy (i inni!), przekonałam się, że zajęcia ruchowe nie muszą wiązać się z absolutnym brakiem szyi, intelektu czy poczucia humoru. Przekonałam się wreszcie, jak może wyglądać pięknie wyrzeźbione ciało. Ciacho! I to podniosło mój apetyt. Na zdrowy (zdrowszy) tryb życia – pisze na blogu i wymienia, co się złożyło na jej sukces w walce z tłuszczykiem:

Piotr pilnuje, żebym ćwiczyła prawidłowo i systematycznie.
Masażystka dba o kondycję mojej skóry,
A Dietetyczka bynajmniej mnie nie katuje!

Mucha pisze, że nie stosuje żadnych drakońskich diet. Je często małe porcje:

Ala (dietetyczka) wytłumaczyła mi, że wszystko jest dla ludzi. Że zamiast zjadać jeden, dwa posiłki dziennie i obżerać się na noc, lepiej odżywiać się prawidłowo i zdrowo – czyli jeść częściej, ale mniej. Ergo: zamiast żreć raz na dzień, żrę cały czas 😉 brzmi optymistycznie?

Dzień zaczynam od szklanki wody z cytryną i śniadania! (cokolwiek, ale żeby było). i jem wolno. Wszystko. Bo mi wolno! Chociaż uczciwie muszę przyznać, że Ala podsuwała mi pyszne przepisy…! Przypuszczam, że gdybym jadła tak jak Ala sugerowała niechybnie straciłabym dużo więcej na wadze…

Jedynym mankamentem odchudzania jest to, że Mucha nie ma ubrań.

Staję przed szafą i… nie mam się w co ubrać! Nie mam spodni tylko dupowory. Nie mam koszul tylko jakieś namioty. Wszystko do wymiany.

Aha, gdyby kogoś interesowały namioty i dupowory ze Stanów, aktorka chętnie je odda.

 

\"Anna