Wszystkie kolorowe czasopisma zdają się być zmartwione tym, co dzieje się w małżeństwie Wiśniewskich.

Okazuje się, że życie Anny jest „mniej kolorowe niż jej włosy\”, jak ujmuje to Świat i ludzie.

– Muszę wszystko organizować i za wszystko być odpowiedzialna. Takie moje chomąto – żaliła się niedawno.

Na żywo przytacza z kolei informacje świadka pewnego turnieju pokerowego zadymionym klubie.

– Powietrze było aż gęste od dymu papierosowego. Ania wyglądała na zmęczoną – mówi informator. – Z trudem przeciskała się z brzuszkiem w tłumie ludzi.

I chociaż zabawa trwała do rana, a Ania jest przecież w ciąży, nie zostawiła męża samego.

Sama przyznaje, że jest przemęczona. Stale chce jej się spać i nie odżywia się odpowiednio.

Jak długo? Oj, chyba długo – Michał Wiśniewski znany jest z tego, że nie wie, co to wolny tryb życia.