23-letnia Ashlee Simpson chyba polubiła operacje plastyczne. Zaczęło się od – udanej na szczęście – korekty nosa. Później podobno były usta i lifting twarzy.

Ostatnio młoda piosenkarka została zauważona na mieście ze strasznie spuchniętą twarzą. Jak mówi naoczny świadek:

„Jej twarz była okropnie spuchnięta, jakby obrzmiała, a policzki wyglądały, jakby je ktoś napompował. Cały czas próbowała zakryć je włosami, ale i tak wszyscy widzieli, że coś jest z nią nie tak.\”

Implanty w policzkach? Zabieg ten jest w Hollywood popularny, nie byłoby w tym więc nic dziwnego. Gorzej, że często kończy się efektem wiewiórki.