Nad Cheryl Cole znów zebrały się czarne chmury. Po tym, jak media opisały jej powrót do byłego męża, głos zabrała pewna stewardessa, Kerry Meades. Twierdzi ona, że w noc poprzedzającą imprezę urodzinową Cheryl (wtedy Ashley pogodził się ostatecznie ze swą byłą żoną), piłkarz przespał się z nią (zresztą nie po raz pierwszy).

Oboje znają się ponoć od 2004 roku. Łączy ich seks, nic więcej.

Pewnie dlatego Kerry zdecydowała się powiedzieć o randce z Ashleyem.

Czy to wyznanie pomoże w podjęciu ostatecznej decyzji Cheryl? Pewnie tak. Skoro wokół jej byłego męża znów unosi się smrodek…

Zdjęcie Kerry Meades