Fani Britney Spears (34 l.) z niecierpliwością czekają na premierę jej nowego klipu do piosenki Make Me. Dziennikarze w rozgłośniach chyba pośpieszyli się mówiąc, że nowa piosenka wokalistki jest jej wielkim powrotem do muzycznej branży.
Zobacz: Britney Spears chce iść na randkę z… A różnica wieku?
Za reżyserię teledysku odpowiedzialny jest David LaChapelle, który współpracował wcześniej z Kardashiankami czy Rihanną. Artysta nie może jednak znaleźć wspólnego języka z Britney.
Najnowsze doniesienia z planu klipu głoszą, że między Davidem, a Britney doszło do awantury. Zdaniem Spears w teledysku jest za dużo nagości, a dokładniej jej nagiego ciała. Mająca kompleksy piosenkarka miała zwyzywać LaChappella, a ten w zamian stwierdził, że nie podpisze się pod video. Podobno Briney miała odgrywać sceny seksu z G-Eazy, z którym nagrala numer.
Zobacz: BRITNEY SPEARS ZASZALAŁA Z DWIEMA STYLIZACJAMI NA GALI BILLBOARD 2016
Kto wie, może jest to jedynie akcja promująca singiel Make Me?