David Beckham nie ma lekkiego życia. Ledwie wrócił do LA Galaxy a już się zaczęły problemy. Jego drużyna grała sparing z AC Milanem. Tym samym, w którym Becks był przez ostatnie kilka miesięcy. Kiedy wywołano jego nazwisko fani amerykańskiej drużyny zaczęli buczeć. Pojawiły się także szykanujące go transparenty.

Piłkarz dzielnie się trzymał. Bez jego udziału nie byłoby dla Galaxy dwóch goli. W końcu jednak nerwy wzięły górę. David pomaszerował do kibiców i zachęcał jednego z nich do zmierzenia się z nim. Gdyby nie pozostali piłkarze, doszłoby do bijatyki. Widać nie wszyscy kochają Brytyjczyka, zwłaszcza po tym jak kontrowersyjnie przedłużył swój pobyt w Mediolanie. W każdym razie ochrona asystowała mu, gdy schodził z boiska.

.