Od kilku dni internet żyje wynikami prowokacji przeprowadzonej przez prowadzących bloga Polacy rodacy. Wszyscy dyskutują na temat zarobków blogerek, które – jak wynika z tekstu na blogu – zarabiają naprawdę duże pieniądze (zobaczcie: Ile zarabiają blogerki? Stawki niektórych są naprawdę duże.

W temacie zarobków szafiarek wypowiedziały się już Karolina Korwin-Piotrowska, Gosia Boy i Dorota Wróblewska.

Piotrowska napisała:

Czy te stawki są oburzające? Dla mnie nie. Jeśli są firmy, które są w stanie płacić tak duże pieniądze za post na blogu, za konkurs, za zdjęcie stylizacji, zdjęcie ze ścianki, to ich sprawa. Ich pieniądze, na szczęście nie moje. Jeśli jest ktoś, kogo podnieca i inspiruje dziewczyna (albo chłopak) na blogu, która żyje z pokazywania ubrań, to proszę bardzo. Mnie to nie kręci, nie jestem tzw. „targetem”. No chyba, że dla beki. Sama czasem zaglądam na blogi, choć fanką blogerek nie jestem.

Śledzę, co robi Kasia Tusk, Maffashion, a żeby się upodlić podczytuję Jessikę albo niezawodną jeśli chodzi o martwicę mózgu Szarlizę ( co poradzę na to, że mój mózg w zetknięciu ze „słowem pisanym” CH, po prostu martwieję.); staram się być na bieżąco, z tym, co w modnych blogach piszczy. Wolę jednak zdecydowanie blog „niemodne Polki”.

Mnie szokuje też co innego. Że za tymi dziewczynami w większości niewiele stoi, poza parciem na szkło, na zarabianie i jakąś, na razie dość nikłą, smykałką do mody. Pisać nie umieją. Kiedy bowiem poczyta się ich „autorskie” wpisy, włos się jeży i wiadomo, że gimnazjalista lepiej od nich i to za darmo, składa zdania i wyraża swoje myśli. Wiedza? Nikła. To dzieci Google’a i Wikipedii, czyli raczej „kopiuj-wklej” i intelektualne oraz merytoryczne dno – stwierdziła Korwin-Piotrowska.

Swoje pięć groszy do afery dorzucili prowadzący audycję Książę i żebrak w Radio Rock: Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski.

Ten drugi zadzwonił podczas trwania programu do Urzędu Skarbowego z donosem na blogerki. Zaproponował, by urzędnicy sprawdzili czy Jessica Mercedes, Macademian Girl, Charlize Mystery i Maffashion uczciwie płacą podatki od dochodu, o którym piszą blogerzy.

Czy zgłoszenie donosu oznacza, że blogerki będą mieć problemy? Pewnie muszą się teraz liczyć z możliwością kontroli ze „Skarbówki”.

W każdym razie zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie.