Metody wychowawcze, które stosują sławne mamy to ostatnio bardzo modny temat. Ivanka Trump pochwaliła się jakiś czas temu, że za dobre zachowanie nagradza swoją córkę pomponami, Anna Mucha zaś wyznała, że jest przeciwniczką bezstresowego wychowania. Teraz Sonia Bohosiewicz, która jest mamą 5-letniego Teodora i 2-letniego Leonarda udzieliła magazynowi parentingowemu Gaga wywiadu, w którym wyznała, że przy pierwszym synku popełniła mnóstwo błędów:

– Za poradą jakiejś autorki zamykałam mojego dwuletniego synka w pokoju za karę, z minutnikiem. Bunt dwulatka. On krzyczał, darł się i walił w drzwi, a ja płakałam po drugiej stronie, trzymając klamkę i myślałam sobie: Macierzyństwo nie może tak wyglądać, bo oboje się męczymy.

Teraz zmieniła swoje nastawienie do rodzicielstwa:

– Mój drugi syn jest wychowywany zupełnie inaczej. Leonard wie dokładnie czego chce, jest bardzo asertywny, ma swoje zdanie i nikt mu nic nie wmówi. Teodora próbowałam karmić na siłę, namawiać – samolociki etc. – a z młodszym zupełnie tego nie robię. I chociaż mnie frustruje, kiedy nie je tego, co bym chciała, to z drugiej strony, dlaczego nie miałabym swojego dziecku pozwolić decydować o tym.

Oczywiście, zdarzają się spięcia:

– Kiedy jest niania i zbieram się rano do swoich zajęć, do pracy, śpieszymy się, to za chwilę jest awantura, krzyki, jeden drugiemu wydziera zabawkę, nie chcą się ubierać, a kiedy jesteśmy w czwórkę, to nagle okazuje się, że nie ma żądnych spięć, wszystko ma swój rytm.

Jak widać, mamy gwiazdy też miewają pod górkę…

Bohosiewicz: Zamykałam dwuletniego synka w pokoju, krzyczał

Bohosiewicz: Zamykałam dwuletniego synka w pokoju, krzyczał

Bohosiewicz: Zamykałam dwuletniego synka w pokoju, krzyczał