Brad Pitt wdepnął na własne życzenie. Potwierdziły się plotki, że aktor ma poważne problemy z alkoholem. Otwarcie mówi się, że Pitt nie udźwignął ciężaru, jakim jest bycie partnerem Angeliny Jolie i ojcem sześciorga dzieci.

Dlatego też pijany zaczął wydzwaniać do byłej żony. Za każdym razem, kiedy był wstawiony, łapał za słuchawkę i mówił jej, że za nią tęskni.

– Przepraszał, że zadał jej tyle bólu – mówi informator.

Jennifer na początku nie chciała wysłuchiwać jego „spowiedzi\”, ale z czasem przestała się rozłączać i zaczęła słuchać. Ponoć nie ma mu za złe i nie chce się mścić.

– Jej jest po prostu żal – dodaje źródło. – Nie żywi do niego żadnej urazy. Chciałaby się z nim przyjaźnić, o ile do tej przyjaźni nie będzie mieszać się Angelina.

Pobożne życzenia. Angelina stojąca na uboczu? To niemożliwe.

\"Brad