Britney Spears może mieć ograniczenia w wydawaniu pieniędzy narzucone przez ojca, ale nie oznacza to, że gwiazda nagle przestała wydawać zawrotne sumy.

Piosenkarka właśnie otrzymała rachunek od prawników, którzy ją reprezentują. Opiewa on na 400 tys. dolarów.

I chociaż – wbrew wcześniejszym doniesieniom – Brit na brak pieniędzy narzekać nie może, jakoś trudno podejrzewać, że ta wiadomość ucieszy ją i jej tatusia. Tatusia w szczególności.

Tak, wiemy, że nie związane z tematem…