Katastrofa. To nowy synonim Britney Spears w jej najnowszym klipie wideo Give Me More.

Tymczasem dziesiątki blogów plotkarskich proszą: Britney, give us less!

Każdy chce, aby piosenkarka przestała częstować publikę widokiem swojego ciała i stylem dalekim od doskonałości.

The News of the World twierdzi, że realizacja teledysku była równie katastroficzna, co image Brit. Zamiast pracować, piosenkarka zachowywała się niczym nieznośne dziecko. Co minutę tuliła i tarmosiła swojego pieska London.

– Nie chciała współpracować. Była opryskliwa i niemożliwa do wytrzymania – zupełnie jak rozkapryszony bachor. Dwa razy musieliśmy przerwać zdjęcia, bo zażyczyła sobie godzinnego masażu! – powiedział jeden z członków ekipy. – Piła wyłącznie Red Bulla. Dziennie może tego pochłonąć nawet 20 puszek. Z niewytłumaczalnych powodów zaczynała płakać i uciekała z planu. Wracała z histerycznym płaczem. Makijaż miała rozmazany, więc wszystko trzeba było poprawiać. O północy reżyser miał dość.

Poniżej Britney na planie.