Britney Spears robi postępy. Nie ma już dramatów, a przynajmniej nie są one przeznaczone dla oczu paparazzich. Piosenkarka trzyma się też za kieszeń, a to dzięki tatusiowi, który postanowił ograniczyć wydatki majętnej, lecz rozrzutnej córki.

Artystka ma dzienny limit pieniędzy, które może wydać, o czym już wiele razy donosiliśmy. Z zakupów jednak nie zrezygnowała. Codziennie pociesza się jakąś drobnostką. Ostatnio kupiła okulary i kolczyk do pępka. O tak oto Brit zaczyna cieszyć się z rzeczy małych… Niedługo zacznie czytać powieści Paolo Coelho i dążyć do poszukiwania siebie. W powodzi wszystkich tych głupstw, które do tej pory zdąży kupić, zajmie jej to dość długo.

&nbsp