Najwyraźniej księżniczka popu wraca do formy. A przynajmniej do tego starają się przekonać nas jej wyretuszowane zdjęcia.

Britney Spears pojawia się w grudniowym magazynie Rolling Stone taka, jak w swoich najnowszych sesjach – piękna, promienna.

Rok po swoim załamaniu nerwowym usiłuje nas przekonać, że wszystko, co najgorsze, już za nią.

– Czuję się jak stara osoba – opowiada w wywiadzie. – Naprawdę! Codziennie kładę się spać o 9:30 i nigdzie nie bywam.

Bardziej jednak od samych wypowiedzi Brit frapujący jest sam proces przeprowadzania wywiadu. Dziennikarz, który rozmawiał z gwiazdą twierdzi, że nigdy nie zostawiono ich razem, a pytania musiały być dostarczone dużo wcześniej. Rzecz jasna nie mogły one dotyczyć niczego zbyt osobistego.

– Jej pracą jest bycie Britney Spears – wyjaśnia menedżer gwiazdy, Larry Rudolph. – A to niestety przekłada się na jej życie osobiste.

Tylko czy Britney w ogóle ma jeszcze jakieś życie osobiste?

\"Britney

\"Britney

\"Britney

\"Britney

\"Britney

\"Britney

\"Britney