Okazuje się, że wielki powrót Britney Spears może być krótkotrwały, a utrzymanie świetnej sylwetki, którą odzyskała, niemożliwe.

Piosenkarka jest ponoć uzależniona od fast-foodów. Trudno jej utrzymać dietę 1200 kalorii, która pomogła jej zrzucić zbędne kilogramy – wciąż podjada niezdrowe jedzenie, bez którego nie może się obyć.

Daily Mirror podejrzewa, że jest to związane z buntem przeciwko ojcu, który jej zdaniem za bardzo ją kontroluje.

– Każda decyzja związana z jej życiem była podejmowana przez innych. Teraz każdy pilnuje, by powrót na scenę okazał się sukcesem. A Britney chce przynajmniej jeść to, na co ma ochotę – mówi informator gazety.