/ 01.10.2015 /
Natalia Siwiec przyznała się do poprawiania urody, ale chyba jednak nie dała się zwariować i pozwoliła, by kilka charakterystycznych elementów jej twarzy zostało bez zmian. Na przykład nos, któremu do ideału daleko. Modelka przyznała, że go nie lubi, ale z jakichś przyczyn nie pozwoliła jeszcze wyrzeźbić go chirurgowi plastycznemu.
A broda? Ta też wydaje się jakaś… „niekatalogowa”.
Na pokazie Łukasza Jemioła wyglądała szczególnie nieperfekcyjnie na tle jakże wymuskanego makijażu.
Tak było zawsze, czy może Natalia w pewnym momencie dała się ponieść i po prostu przekombinowała?
Może porównajmy ze starymi zdjęciami: