Była gwiazda porno Bree Olson ostrzega przed…porno
"Ludzie traktują mnie jak pedofila".
Bree Olson (29 l.) to była gwiazda porno oraz była partnerka Charliego Sheena.
W wywiadzie przeprowadzonym na kanale Real Women Real Stories stwierdziła, że bardzo żałuje dołączenia do seks biznesu. Mimo że pracowała jako aktorka porno przez sześć lat i potrafiła zarobić 60 tysięcy dolarów miesięcznie (!), to twierdzi, że nic nie było tego warte.
Nie spodziewałam się, że słowa (innych ludzi – dop. red) tak wpłyną na moje codzienne życie. Kiedy wychodzę na zewnątrz, to czuje jakbym miała wypisane na czole „dziwka”
Była aktorka porno twierdzi również, że nie potrafi sobie poradzić z ciągłymi wyzwiskami oraz komentarzami w Internecie. Jak twierdzi, czuje się przez to zbrukana.
Zobacz więcej: Poznajcie 10 najbogatszych… gwiazd porno!
Olson, która obecnie próbuje swoich sił jako aktorka „mainstreamowa”, twierdzi również że ma ogromny problem z ludźmi, ponieważ ci nie akceptują jej przeszłości:
Są dni lub tygodnie, kiedy nawet nie wychodzę z domu, ponieważ nie mam ochoty wychodzić na świat, który został dla mnie stworzony
Kobieta twierdzi również, że najgorszy jest brak akceptacji nowo poznanych osób, dla których do końca życia będzie „dziwką”:
Największy zawód dla mnie jest wtedy, kiedy wychodzę i się z kimś zaprzyjaźniam (…) później okazuje się (kiedy te osoby dowiadują się gdzie pracowałam – dop. red), że nie chcą się ze mną więcej przyjaźnić
Ta eks-gwiazda stwierdziła również, że ludzie traktują ją jak „pedofila”, ponieważ nie chcą, aby miała cokolwiek wspólnego z ich dziećmi. Bree powiedziała, że młode dziewczyny nie zdają sobie sprawy z tego, jak praca w tym biznesie może zniszczyć im życie i uniemożliwić wykonywanie wielu innych zawodów. Nie mogła również ukryć łez, kiedy dziennikarz zapytał ją, jak chciałaby być traktowana.
Zobacz więcej: Bree Olson – Porno Panteon
Ostrzegła również te młode dziewczyny, które są dołączyć do „biznesu”. Zasugerowała, że pieniądze które zarobiła, są niczym w porównaniu z tym, że do końca życia będzie stygmatyzowana przez społeczeństwo.
Wywiad podzielił internautów, niektórzy twierdzą, że sama na to zasłużyła, a drudzy próbują bronić jej decyzji. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy powinna mieć żal do siebie za swoją decyzję? Czy powinniśmy jej współczuć?