Kris Humphries bardzo się zdziwił na wieść o tym, że Kim Kardashian złożyła pozew o rozwód.

Okazuje się, że gwiazdka wszystko to sobie bardzo dobrze zaplanowała – szybki ślub, krótkie małżeństwo, miliony dolarów na koncie i przez jakiś czas smutna mina na twarzy.

Jej były rzeczni, Jonathan Jaxson z firmy JJ Public Relations, która niegdyś współpracowała z Kim, twierdzi, że to wszystko przemyślane ruchy.

– Jest bardzo samolubna i doskonale wie, jaki ma być jej wizerunek. Wiedziała, że małżeństwo to złe posunięcie pr-owe i że jej wartość spadła od tamtego momentu – mówi.

Jaxson zna Kim od 2007 roku. Pomagał jej przejść przez medialną burzę wywołaną seks-taśmą i związek z futbolistą Reggiem Bushem.

– Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, chodziło o zdobycie popularności i uczynienie z niej gwiazdy – powiedział jej były rzecznik serwisowi RadarOnline. – Ustawiałem jej tyle spotkań z paparazzi! – dodaje. – Pamiętam, jak zaaranżowałem jej wyjście ze sklepu z biżuterią i sprawiłem, że wyglądało to tak, jakby Reggie chciał się jej oświadczyć. Jemu się to nie podobało i to było częściowo powodem ich rozstania. Nie poradził sobie ze sławą i jej pragnieniem bycia popularną.

To samo stało się kością niezgody pomiędzy Kim i Krisem, który wierzył, że ślub na oczach widzów będzie ostatnią rzeczą, jaką zrobią dla sławy.

– On po prostu chciał mieć żonę, nie obchodziła go reszta – dodaje Jaxson.

– Kim była kiedyś słodką, normalną osobą, fajną dziewczyną – mówi. – Stała się zupełnie inną osobą, głodną sławy. Ma niewiarygodną chęć bycia w centrum uwagi.

 
Na zdjęciach \”dawna Kim\”, czyli gwiazdka w 2006 roku:

\"Kim

\"Kim

\"Kim