Cameron Diaz ostatnio żyje… waginą. Tak, tak aktorka zwariowała na punkcie tej części ciała i każda jej rozmowa w kroczu się kończy.

Pochwa odgrywa w jej książce, The Body Book, kluczowe znaczenie. Ostatnio aktorka przestrzegała przed depilacją włosów łonowych:

Twoje wargi nie są odporne na grawitację. Naprawdę chcesz je kiedyś pokazywać bez włosów?

Takie stwierdzenie zapewne poparte było wcześniejszą obserwacją… Cameron nie ustaje w próbach zmienienia oblicza wszystkich pochew świata i kontynuuje swą tyradę:

– Dla mnie wagina jest integralną częścią ciała. Myślimy, że pochwa jest na zewnątrz. Chwyćcie lusterko i zacznijcie się bawić! Dostańcie się tam! Powinnyście traktować pochwę jak piękny kwiat, który jest delikatny. Macie za zadanie pielęgnować go na wszystkie sposoby. Nawilżajcie go! Nawóźcie go! A gdy potrzebuje pokarmu, nakarmcie!

Nie wiemy, co Cameron robi swojej waginie. Ale może jednak, nie próbujcie tego robić w domu. Poza nim też.

&nbsp
Cameron Diaz: Oglądajcie swoje waginy w lusterkach!

Cameron Diaz: Oglądajcie swoje waginy w lusterkach!

Cameron Diaz: Oglądajcie swoje waginy w lusterkach!