Chłopak Zawadzkiej o rywalkach miss: małpy z Kongo
Namawiał do głosowania na Marcelinę, żeby nie wygrała ciemnoskóra miss.
Pisaliśmy Wam już o tym, że na stronie Miss Universe można głosować na Marcelinę Zawadzką, naszą Miss Polonia, by dostała się ona do finału konkursu.
Za Marceliną agitował też jej chłopak – Kuba Przygoński – motocyklista, wicemistrz świata, uczestnik Rajdu Dakar.
Przygoński swoją kampanię przeprowadzał na Facebooku. Owszem, jego słowa spotkały się z odzewem, ale chyba nie takim, jakiego się spodziewał chłopak miss.
Wszystko przez hasło, jakie zamieścił na swoim profilu:
Głosujemy!! – napisał Przygoński. – Codziennie!! Przecież nie może wygrać jakaś małpa z Kongo.
Wpis oburzył różne osoby, między innymi organizatorów konkursu Miss Egzotica International. W Polsce jego ambasadorkami są Patrycja Kazadi, Aleksandra Szwed oraz Omenaa Mensah.
Finalistka konkursu Miss Europy z 1994 roku, Serafina Ogończyk-Mąkowska napisała:
Z niedowierzaniem i oburzeniem przeczytaliśmy informację zachęcająca do głosowania na Miss Polonia – Marcelinę Zawadzką, biorącą obecnie udział w zgrupowaniu Miss Universe w Las Vegas, zamieszczoną w internecie przez jej partnera Kubę Przygońskiego. Wpis został zauważony i jest szeroko komentowany na forum publicznym. W swoim apelu o oddawanie głosów Przygoński pisze: „Głosujmy codziennie przecież nie może wygrać jakaś małpa z Kongo”. Jako biuro Miss Egzotica International wyrażamy swój sprzeciw i podkreślamy stanowczą reakcję na tego typu wpisy, będące przejawami rasizmu i dyskryminacji. Nie możemy godzić się, aby w demokratycznym kraju, zamieszkałym przez światłych i otwartych ludzi obrażano innych ze względu na ich pochodzenie czy kolor skóry. Statutowym założeniem i przesłaniem projektu Miss Egzotica International jest walka z dyskryminacją, wyrównanie szans, propagowanie kosmopolitycznej postawy, przedstawienie Polaków jako Obywateli świata. Rasistowskie wpisy tego typu negatywnie wpływają na odbiór Polaków w świecie oraz budowany przez lata obraz tolerancyjnej Polski.
Rajdowiec skasował swój wpis, po czym poinformował, że nie był jego autorem. Tłumaczył, że ktoś włamał się na jego facebookowe konto.