W wywiadzie dla Onetu Kasia Kowalska zdradziła tajemnicę swej artystycznej płodności. Po wydaniu płyty Samotna w wielkim mieście wokalistka umilkła. O tym czasie mówi:
– Trochę się krzątałam, zajmowałam różnymi niezwiązanymi z muzyką rzeczami. W moim życiu długo nie działo się nic takiego, co by spowodowało, że siadam i zaczynam pisać teksty.
Nie wiadomo jak długo Kasia szukałaby weny, gdyby nie miłość. Kowalska zakochała się i w głowie pojawiły się pomysły na nowe utwory.
– Nadal sporo było w tym zwykłego gadania, szukania koncepcji. Nie do końca wiedziałam, czego chcę. W tak zwanym międzyczasie zaszłam w ciążę, co siłą rzeczy miało na opóźnienie dodatkowy wpływ – opowiada piosenkarka.
Lepiej późno, niż wcale – mówią pewnie fani słuchając piosenek z nowego albumu Antepenultimate.