/ 24.10.2012 /
Co może sprawić, że 26-letni młody mężczyzna płacze jak dziecko?
Na przykład film. Żaden dramat, ot, zwykłe, familijne kino.
Robert Pattinson wyznał, że do łez doprowadził go jeden film – Marley i ja.
– Byłem zaskoczony, bardzo to przeżyłem – mówi otwarcie na temat familijnej opowieści o pewnym psocącym labradorze. – Nie chciałbym go nigdy więcej oglądać. Ludzi nie cierpię, ale kocham psy.
Robert jest właścicielem kundelka o wdzięcznym imieniu Bear, którego uratował przed uśpieniem, zabierając z pewnego amerykańskiego schroniska.
foto: © PR Photos