/ 12.03.2008 /
CoCo swoją sesję dla magazynu Playboy uznała najwidoczniej za punkt przełomowy w swojej karierze Gadżetu-Podstarzałego-Ice-T, bo postanowiła osobiście podpisać garść egzemplarzy.
Nie obyło się oczywiście bez wdzięczenia się do obiektywu i wystudiowanych min z cyklu jestem chętna.
Jeden rzut oka na fotki i już wiadomo, na co CoCo powinna przeznaczyć gażę, którą otrzymała za sesję.