Lata największej kariery aktorskiej Coreya Feldmana przypadają na jego dzieciństwo.

Grał m.in. w kinowym hicie, The Goonies.

Jako dziecięca gwiazda widział Hollywood od kulis. Dziś stwierdza, że największy problem świata show biznesu to pedofilia. On sam w wieku 14 lat był otoczony pedofilami, choć – jak twierdzi – dopiero później zdał sobie sprawę „kim byli i czego chcieli\”.

W specjalnym raporcie telewizji ABC wyznał, że Corey Haim, jego kolega, który niedawno zmarł w wieku 38 lat, odszedł z powodu cierpienia z rąk pewnego \”hollywoodzkiego potentata\”.

Feldman powiedział:

– Problemem numerem jeden w Hollywood była, jest i będzie pedofilia. Wszystko to jest wielkim sekretem. Jest krąg starszych mężczyzn, którzy otaczają się grupą dzieci. I oni mają znajomości z tymi, którzy mają władzę w tym przemyśle. Otaczali mnie, gdy miałem 14 lat i nawet tego nie widziałem. Dopiero gdy byłem wystarczająco dojrzały zdałem sobie sprawę, kim byli. Albo sami byli wpływowi, albo mieli znajomości z wpływowymi osobami w przemyśle rozrywkowym

40-latek w innym wywiadzie wyznał, że molestował go jego asystent.

– Dużo jest dobrych ludzi, ale w tym przemyśle nie brakuje naprawdę chorych, zepsutych osób – dodał.

Dziś Feldman ma 7-letniego syna. Powiedział, że nigdy nie zgodziłby się, by chłopiec zagrał w jakimś filmie. Nawet nie zabiera go na oficjalne imprezy i nie pozwala fotografować. Wie z własnych doświadczeń, że dzieci trzeba chronić.

Poniżej Corey Feldman (trzeci od lewej) w filmie The Goonies z 1985: