Rok temu Mariusz Czerkawski oświadczył się ślicznej Emilii Raszyńskiej i został przyjęty. A 1 września powie sakramentalne „tak\”. Dla hokeisty to będzie premiera. Z Izabellą Scorupco nie miał ślubu kościelnego.

Wesele ma być na sto osób. Jak relacjonuje sportowiec dla Faktu: Pewnie będzie wzruszająco, ale mam nadzieję, że się nie popłaczę, bo hokeiści nie mogą płakać. Przed tym ważnym dniem Czerkawski ma zamiar wziąć lekcje tańca.

Co prawda w sierpniu czekają go jeszcze obozy sportowe w Finlandii i Niemczech, ale przyszły pan młody liczy, że zdąży ze wszystkim: Zaproszenia już mamy, trzeba je tylko rozesłać, na razie poinformowaliśmy wszystkich słownie.

Niestety para nie pojedzie już w podróż poślubną. Dla Czerkawskiego zaczyna się sezon, więc małżonka będzie musiała poczekać na maj:) A czego sobie życzą teraz: Żeby ktoś nam kija nie przystawił i żebyśmy z wszystkim zdążyli.