Kobiety, które każdego dnia myślą nad tym, jaką ugotować zupę i co przyrządzić na drugie danie, swych codziennych obowiązków nie traktują jakoś szczególnie. Ot – pomidorówka. Ot – rosół.

Co innego Anna Mucha.

Aktorka wpada do kuchni od czasu do czasu, by przeżyć fascynującą przygodę.

Posłuchajcie, jak w wywiadzie dla Gali opowiadała Ninie Terentiew o gotowaniu rosołu:

Wie Pani, spędziłam ostatnio bardzo miły dzień. Wstałam o 6 rano, wyleżałam się mniej więcej do 7 w swoim łóżku razem z moimi kotami. O ósmej poszłam na śniadanie do kawiarni na Nowym Świecie, gdzie było uroczo. Wypiłam sok, posiedziałam, pogapiłam się na ludzi, którzy gonią do pracy, bo ja akurat tego dnia mogłam pójść na 9, pojechałam do pracy, byłam za wcześnie, więc po drodze wstąpiłam na bazar, kupiłam kurę chodzoną. Wróciłam z pracy o 15, co się nie zdarza…

Na pytanie czyżby swojemu mężczyźnie ugotowała rosół Mucha odpowiedziała, że tak. A czy umiała?

Spróbowałam. To było coś uroczego, może dlatego, że nie muszę tego robić na co dzień… smakował cudownie. Zaprosiliśmy sąsiada na kolację. Spędziliśmy uroczy wieczór razem i… w tym momencie poczułam się szczęśliwa.

Co Wy na to?

Całą rozmowę znajdziecie TUTAJ.

Karolina Kurkova ma nową fryzurę. Zobaczcie!

 

\"\"

\"\"

\"\"