Kilka dni temu sieć obiegła plotka, jakoby Ashlee Simpson była fanatyczką botoksu i nie mogła się doczekać momentu, w którym zafunduje sobie kolejną jego dawkę.

Plotka głosiła, że przyszła mama poprosiła swego lekarza o pozwolenie na zabieg już teraz, będąc w końcowym okresie ciąży.

Na swoim blogu Simpson napisała, że całe to gadanie jest wariactwem i niebywale ją rozbawiło:

Chciałabym tylko powiedzieć, że mam 24 lata i nigdy w życiu nie stosowałam botoksu. I nie planuję tego, chyba że dopiero po pięćdziesiątce.

Po drugie czytałam gdzieś, że śpię z setką miśków. Zapewniam Was, że oprócz Pete’a, Hemingwaya i Rigby\’ego (to nasze dwa buldogi) oraz dziecka będącego w drodze na ten świat, nikogo więcej nie ma w naszej sypialni – wyjaśniła Ashlee.