Magazyn Imperium TV przygląda się życiu pary prezenterów – Tomasza i Hanny Lis. Zestawia płomienny początek ich romansu i entuzjazm po ślubie z szarą codziennością, która – jak wiadomo – pojawia się zawsze, gdy trzeba wracać do obowiązków i problemów.

Gazeta snuje przypuszczenia, że w małżeństwie Lisów nie jest już tak różowo, jak było kiedyś. Tomasz Lis nie może podobno tak często, jak by tego chciał, zabierać swe córki z pierwszego małżeństwa na spotkania z nową rodziną. Ponoć Kinga Rusin krzywo patrzy na takie praktyki.

Hannie Lis, która przed rokiem wyznawała, że chce mieć jeszcze jedno dziecko, dziś nie jest tak łatwo podjąć tę decyzję. Gazeta pisze, że zwolnienie obrotów w pracy, które mogłoby mieć finansowe reperkusje, nie jest teraz w smak małżeństwu spłacającemu wysokie kredyty. Poza tym:

– Kolejna ciąża może być dla Hanny Lis bardzo niebezpieczna – pisze gazeta. – Dwie poprzednie znosiła źle. Miała, podobno, zaburzenia krążenia, istniało zagrożenie życia… – czytamy.

Czy zatem Hanna Lis zdecyduje się na kolejne dziecko, które naturalnie scementowałoby jej związek? Z tym może być różnie.