Ola Janczarska (22 l.), która jest córką Ewy Błaszczyk, zapadła w śpiączkę 16 lat temu. Eksperymentalny zabieg będzie przeprowadzany przez japońskiego profesora Isao Morita oraz neurochirurga prof. Wojciech Maksymowicza.

Zobacz też: Kto w czerwcu nosi pikowaną kurtkę? (FOTO)

Zabieg rozpoczął się dzisiaj około godziny 10 i miał potrwać około dwóch godzin. Przed rozpoczęciem operacji, japoński lekarz stwierdził, że „wszystko będzie dobrze”. Natomiast przed wejściem na sale, prof. Maksymowicz na pytanie, czy się nie stresuje przed tym poważnym zabiegiem, stwierdził, że:

To moja praca, kierowca się nie denerwuje, jak jedzie autem, a ja jak idę na salę operacyjną.

Ewa Błaszczyk wierzy, że operacja da w końcu szansę na normalne życie jej córki:

Mam świadomość, że od wypadku Oli minęło 16 lat, i to oczywiście jest obciążeniem, ale lepiej mieć nadzieję, niż jej nie mieć.

Na czym polega operacja córki Ewy Błaszczyk?

Będzie ona polegała na otwarciu kanału kręgowego, następnie lekarze wprowadzą elektrodę nad oponę twardą rdzenia kręgowego. Do tej elektrody będzie przepływał prąd ze stymulatora, który zostanie umieszczony na tułowiu pacjentki. Prąd ze stymulatora poprzez elektrodę ma efektywnie drażnić struktury pnia mózgu.

Jak twierdzi prof. Maksymowicz:

Ma to wpłynąć na zwiększenie przepływu mózgowego tak, żeby było więcej odżywczej krwi, żeby te neurony, które przetrwały u tych chorych urazy, poczuły się lepiej, były lepiej odżywione.

Zobacz też: Ewa Błaszczyk nabiera rumieńców)

Na efekty trzeba będzie jednak poczekać. Szacuje się, że tą metoda jest skuteczna w 60%.

Zatem czy córka Ewy Błaszczyk? Dowiemy się już niebawem. Miejmy nadzieję, że eksperymentalna metoda okaże się dla niej zbawienna.

(źródło: PAP)

Czy jest nadzieją dla córki Ewy Błaszczyk?

Czy jest nadzieją dla córki Ewy Błaszczyk?

Czy jest nadzieją dla córki Ewy Błaszczyk?