Trudno powiedzieć, dlaczego takiej dziewczynie nie udało się usidlić Mateusza Damięckiego – pisze magazyn Świat i ludzie o Ewie Szabatin.

Bo – jak się okazuje – tancerka jest nie tylko urodziwa, zdolna ale i… majętna.

A przynajmniej pochodzi z takiej rodziny. Jej ojciec jako profesor Politechniki Warszawskiej na pewno nie zarabia mało. Mama prowadzi zakład krawiecki w jednej z najdroższych dzielnic Warszawy (to tam szyto stroje do programu Taniec z gwiazdami), a brat jest właścicielem firmy informatycznej.

Tancerka jest właścicielką luksusowego mieszkania, gdzie – jak się dowiadujemy – jedno krzesło kosztowało 4 tys. zł.

Na Mateusza najwyraźniej to nie działa. Jak widać Książę cały czas szuka swego Kopciuszka.