Danuta Stenka zdroworozsądkowo
O ulepszaniu zdjęć i fałszywej młodości.
/ 20.10.2007 /
Wygląda świetnie, ale ona sama twierdzi, że zdarza jej się to coraz rzadziej.
– Mam 46 lat, a nie 35. Chociaż pewnie chciałabym, żeby mi tyle dawano – mów Danuta Stenka w miesięczniku Pani.
Aktorka dodaje, że mimo wszystko irytuje ją wieczna, medialna pogoń za młodością.
– Drażni mnie „ulepszanie\” zdjęć, odejmowanie sobie lat w wywiadach. Sami robimy sobie krzywdę. Po przekroczeniu pewnego wieku stajemy się niezauważalni, bezużyteczni. Szkoda, bo kiedyś starość kojarzono z mądrością.
Czy zatem zdenerwowała ją sesja do magazynu? Aż trudno uwierzyć, że fotki, jakie znajdziemy w środku, to tylko efekt dobrego światła…