Ilość zdjęć robionych Davidowi Beckhamowi przez paparazzi wskazuje na to, że jest on łakomym kąskiem dla prasy.

Ale wszystko ma swój kres, z zwłaszcza ludzka cierpliwość. Portale opisują właśnie przypadek, kiedy Piłkarzowi puściły nerwy. Widocznie ktoś zrobił mu o jedno zdjęcie za dużo, bo Beckham miał podejść do samochodu, w którym siedzieli paparazzi i nalegał, by otworzono mu drzwi. Gdy to nie odniosło skutku, David podszedł do auta od drugiej strony i uderzył pięścią.

Jeden z fotoreporterów opowiadał potem policji, że ochroniarze Beckhama powalili go na ziemię, zabrali mu aparat i wrzucili go do kosza na śmieci.