David Beckham najwyraźniej ma powody, by bać się o bezpieczeństwo swojej rodziny, skoro zatrudnił uzbrojonego ochroniarza.

Dziennikarze w zeszłym tygodniu wypatrzyli u boku całej rodziny mężczyznę, który pilnował Davida i jego synów, gdy ci grali w piłkę. Mężczyzna miał przy sobie broń i według doniesień prasy był policjantem w cywilu.

Rzecznik Beckhamów stwierdził, że to „powszechna praktyka\”.

Ochroniarz towarzyszy rodzinie Beckhamów podczas ich wspólnych wyjść. Zawsze trzyma się kilka, kilkanaście metrów od nich. Co ciekawe, częściej korzystają z podobnych usług w Stanach Zjednoczonych. Czyżby w rodzinnej Wielkiej Brytanii czuli się bezpieczniej?