Demi Moore, jak wiele innych gwiazd, ma na swoim koncie pobyt w klinice odwykowej. Trafiła do niej w latach 80., gdy borykała się z uzależnieniem od kokainy i alkoholu.

Ostatnie problemy małżeńskie sprawiły, że czysta przez długi czas aktorka znów przestała sobie radzić. Informatorzy twierdzą, że już kilka miesięcy temu Moore zaczęła wracać do dawnych nałogów. Piła przy pracownikach, którzy przychodzili remontować dom jej i Kutchera.

Wprawiała ich nieraz w osłupienie, przychodziła podchmielona i tańczyła na ich oczach wyzywająco – mówią osoby z otoczenia aktorki.

Teraz jest jeszcze gorzej, bo picie idzie w parze z niechęcią do jedzenia. Demi ma obsesję na punkcie swego wyglądu, bojąc się przytyć popada w anoreksję – alarmują jej znajomi.

Jak tak dalej pójdzie, życie rozchwytywanej kiedyś aktorki może przybrać naprawdę nieciekawy obrót.

Oby Demi w porę się opamiętała.

\"Demi