Leonardo DiCaprio był kiedyś największym amantem Hollywood. Nigdy jednak nie afiszował sie z tym, że jest sławny i ma dużo pieniędzy. Brak także ekscesów z nim w roli głównej, jakimi karmi nas np. Paris Hilton.

Ostatnio aktor wyjawił, co wpłynęło na takie podejście do życia.

– Ja i mama żyliśmy w tej części Hollywood, w której królują dilerzy narkotyków i prostytutki – wspomina DiCaprio. – To nie było przyjemne dorastanie. Często padałem ofiarą pobicia. Widziałem ludzi uprawiających seks w bramach i narkomanów wstrzykujących sobie dziwne substancje.

– To sprawiło, że nigdy nie uzależniłem się od prochów. Dzięki takiemu dzieciństwu nie prowadzę dziś ekstrawaganckiego życia, nie latam prywatnymi samolotami, nie otaczam się ochroną i nie kupuję rzeczy nie z tej ziemi.