Zaledwie trzy tygodnie trwała polityczna „kariera” Edmunda Jannigera (20 l.) na stanowisku doradcy Antoniego Macierewicza. Wczoraj rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej poinformował, że student Uniwersytetu Rutgers odchodzi z gabinetu Macierewicza.

Dziś onet.pl publikuje rozmowę z rzecznikiem MON. Bartłomiej Misiewicz powiedział, że Janniger sam podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska. Miała się do niej przyczynić między innymi fala hejtu, jaka wylała się na niego w internecie.

– Ta fala agresji i ataku, która na niego spadła, pewnie się przyczyniła – ocenia Misiewicz. I dodaje: – Jak ktoś jest młodym człowiekiem, a na co dzień funkcjonuje w USA, gdzie kultura polityczna jest trochę inna, a w Polsce spotyka się z falą zupełnie niemerytorycznej krytyki, to nie dziwne, że to może mieć wpływ na podjęcie decyzji o rezygnacji – onet.pl cytuje rzecznika MON.

Wiele komentarzy pod adresem chłopaka miało podtekst seksualny. Mnóstwo było wulgarnych i obraźliwych.