Miało być ostro, erotycznie i jak najbardziej niegrzecznie. Do sieci niby przypadkiem dostała się część reklamy, która miała za zadanie namieszać i zaostrzyć apetyt. I udało się. Fani i anty-fani Dody toczyli zacięty bój o nowe lody:) Teraz nastała chwila prawdy!

MAMY PEŁNĄ WERSJĘ REKLAMY!

TVP podobno zanim ją zobaczyła zakazała jej emisji. My nie mamy takich obiekcji. Zabiegi marketingowe się udały i sami byliśmy ciekawi jak wyszło.

Pierwszy wniosek: …przyzwoicie? Tego się nie mogliśmy spodziewać. Są zakupy, są dzieci, jest róż, przyjaciółka Aneta i oczywiście lody w kształcie …mikrofonu! Zapomniałabym, oczywiście jeszcze szpilki, mini i ponętne kształty. Wszystko to, co budzi pozytywne skojarzenia(?). Zresztą sami zobaczcie:

Kolejna, ta (nie)grzeczna wersja, niebawem!