O tym, jak zazdrosna potrafi być Doda, krążą już nie tylko plotki – to wręcz legendy. Ponoć z piosenkarką nie warto też zaczynać, bo swoje urazy potrafi żywić długo i gdy tylko nadarzy się okazja, odpowiedzieć kontratakiem.

A Radek Majdan chyba naraził się jej swoją autobiografią, gdzie wspomniał m.in., że na starość widzi Dorotę osamotnioną, bez przyjaciół, bez bliskich. „Skończy jak Violetta Villas\” – przepowiedział.

Doda co prawda zapewniała, że liczyła na coś mocniejszego, ale takie słowa mogą ranić. Nowa partnerka u boku byłego męża też.

Tygodnik Na żywo podejrzewa, że związek Radka i aktorki Anny Prus mógł rozpaść się właśnie przez Rabczewską.

Znajomy piłkarza powiedział magazynowi, że Doda \”zaczęła szukać sposobu, by poróżnić [Radka i Annę]\”.

Magazyn podejrzewa, że chłopak aktorki, z którym skontaktowała się Dorota, mógł poinformować policję, że Prus jest w posiadaniu kokainy. Skończyło się dla niej 6-miesięcznym wyrokiem więzienia w zawieszeniu i zakończeniem związku z Majdanem, który szukał żony i matki dla swoich dzieci, a nie \”kolejnej Dody\”.

Cała sprawa jednak raczej nie tworzy wiarygodnej całości, bo afera z kokainą jest dość stara – z 2011 roku. Radek mógł o incydencie nie wiedzieć i po prostu \”życzliwa mu osoba\” mogła mu uświadomić, że Anna lubi imprezowy styl życia. Mówią jednak, że ludzie się zmieniają…

\"Doda

\"Doda