– Ojciec tej dziewczynki jest moim kolegą, który po prostu prosił o nagłośnienie tej sprawy. Ja mu teraz w tym momencie pomagam – palnęła Doda w rozmowie z portalem se.pl, zapytana o konflikt Tymochowicz-Doda.

Przypomnijmy: Rabczewska zapytana o swój stosunek do negatywnych komentarzy Tymochowicza na temat swojego wizerunku odparła:

– Właśnie podszedł do mnie pan Piotr Tymochowicz, który… yyyy… słyszałam, że za symboliczną złotówkę doradzi mi na czyich kolanach mam siadać na różnych festiwalach. Ja mogę mu nawet za darmo doradzić, na czyich kolanach ma nie siadać jego żona, bo z tego, co wiem, spłodziła piękne dziecko z jego kolegą.

Dlaczego wówczas nie powiedziała \”moim kolegą\”?

Jak widać Dorota i specjalista od wizerunku mają wspólnych znajomych… Szkoda, że wcześniej nie \”nagłośniła całej sprawy\”, \”walcząc o prawdę\”. Za to kiedy przyszło jej wypowiadać się na temat krytyki pod swoim adresem przypomniała sobie, że powinna stoczyć walkę o domniemane ojcostwo znajomego. Ciekawe, prawda?

Tutaj obejrzycie cały wywiad z Dodą.